Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2012

Jak zabezpieczyć się przed kradzieżą paliwa?

Uwaga! Wpis pochodzi sprzed wielu lat, kiedy na moim osiedlu zdarzały się kradzieże paliwa z baków. Od dawna nie słyszałem o takim przypadku w okolicy, jednak wpis zostawiam, jako ciekawy materiał archiwalny. Jeśli zastanowić się, z technicznego punktu widzenia kradzież paliwa to dosyć prosta operacja. W większości nowych modeli samochodów z centralnym zamkiem do wyłamania klapki wystarczy zwykły śrubokręt. Kurki już nie są z reguły zamykane na kluczyk. Ciężko to widzę. Jak zabezpieczyć się przed kradzieżą paliwa? Niby oczywiste rozwiązanie to nie tankować więcej pod kurek . Ponieważ jeżdżę dieslem, a ranki mogą być jeszcze dość chłodne, na razie leje pod kurek, aby w baku nie skraplała się para wodna. Myślę jednak, że w przypadku częstych kradzieży w okolicy nadejdzie czas aby zaprzestać tej praktyki - zawsze to potencjalna minimalizacja strat w razie kradzieży. Kilka dni temu na nową Toyotę jednego z sąsiadów, a konkretnie na alufelgi, w biały dzień zapolowała

Picie piwa na ławce i mandaty

Jakiś czas temu napisałem o sytuacji, kiedy policja spisała ludzi, którzy na ławkach nieopodal mojego domu pili piwo - jakoś ich nie żałowałem specjalnie, to był element, który lubi narozrabiać. Chwilę później - tego samego dnia znów zobaczyłem podobną akcję - tym razem ławka na rogatkach miasta, koło popularnej ścieżki turystycznej - grupa młodych ludzi, ewidentnie studentów, chłopaki i dziewczyny była spisywana za to samo "przestępstwo"... I w sumie mam mieszane uczucia - czy takie traktowanie ludzi jest na pewno fair? Z jednej strony sam byłem studentem i na ławce piwo pijałem - radując się zdaną sesją, itp. Jednak z drugiej strony w bliskim otoczeniu były incydenty i sam byłem ich świadkiem, kiedy w sumie takie grupy ludzi koczujące na ławkach przy piwie stanowiły źródło problemu. W przypadku blokowisk i ciasnych osiedli ci kolesie stanowili niemal redutę nie do przejścia. Osobiście nigdy nie ucierpiałem - jeśli chodzi o mnie - skończyło się na zaczepkach, utarc