Przejdź do głównej zawartości

Jak zabezpieczyć się przed kradzieżą paliwa?

Uwaga! Wpis pochodzi sprzed wielu lat, kiedy na moim osiedlu zdarzały się kradzieże paliwa z baków. Od dawna nie słyszałem o takim przypadku w okolicy, jednak wpis zostawiam, jako ciekawy materiał archiwalny.


Jeśli zastanowić się, z technicznego punktu widzenia kradzież paliwa to dosyć prosta operacja. W większości nowych modeli samochodów z centralnym zamkiem do wyłamania klapki wystarczy zwykły śrubokręt. Kurki już nie są z reguły zamykane na kluczyk. Ciężko to widzę.

Jak zabezpieczyć się przed kradzieżą paliwa?
Niby oczywiste rozwiązanie to nie tankować więcej pod kurek. Ponieważ jeżdżę dieslem, a ranki mogą być jeszcze dość chłodne, na razie leje pod kurek, aby w baku nie skraplała się para wodna. Myślę jednak, że w przypadku częstych kradzieży w okolicy nadejdzie czas aby zaprzestać tej praktyki - zawsze to potencjalna minimalizacja strat w razie kradzieży.

Kilka dni temu na nową Toyotę jednego z sąsiadów, a konkretnie na alufelgi, w biały dzień zapolowała szajka małolatów - dwóch stało na czatach, dwóch odkręcało śruby. Na szczęście zadziałała sąsiedzka czujność - małolaty uciekały aż się kurzyło. Myślę, że zwrócenie uwagi sąsiadów na ewentualne kradzieże paliwa - ewentualnych interesantów kucających obok wlewu paliwa - jest dobrym pomysłem.


Myślę, że dosyć dobrą ochroną przed drobnymi złodziejaszkami kradnącymi paliwo na blokowisku może być (mimo ogólnej krytyki z mojej strony) parking strzeżony. Także monitoring, z którego zdają sobie sprawę amatorzy cudzego paliwa, byłby pozytywnym rozwiązaniem. Autoalarm, lub cichy autoalarm zbliżeniowy, z jakimś czujnikiem przy wlewie paliwa także powinien zdać egzamin.

Powodzenia w ochronie waszych aut!

Popularne posty z tego bloga

Łom w samochodzie? Warto się zaopatrzyć

Po co nam w ogóle łom w aucie? Jeśli doszłoby do pożaru silnika, należy lekko uchylić maskę i użyć gaśnicy kierując dysze pod pokrywę silnika, nie otwieramy klapy na max, a jedynie lekko uchylamy, nie sikamy na pokrywę, ani w otwory gdzie widać chłodnice, jest wysoce prawdopodobne, że zapieką się mechanizmy otwierania pokrywy, bądź ulegną deformacji w czasie wypadku, wtedy łom będzie niezbędny. Łom przyda się też do awaryjnego wywarzania drzwi w razie konieczności udzielania pomocy .  Łomy są bardzo tanie. Do typowego auta polecam gruby, niezbyt długi łom. Ważne! Wozimy takie rzeczy tylko i wyłącznie zabezpieczone w bagażniku, nigdy w przedziale pasażerskim. W razie wypadku/dachowania luźne i ciężkie przedmioty bezwładnie latające w kabinie pasażerskiej mogą nas po prostu zabić.

Słowiańskie grodzisko Dziadoszan. Obiszów, Dolny Śląsk

Dziś zapraszam do oglądnięcia kilku zdjęć z wycieczki do grodziska w Obiszowie na Dolnym Śląsku. Dlaczego warto? Bardzo fajna infrastruktura turystyczna (place zabaw dla dzieci), punkty biwakowe, wyznaczone trasy rowerowe, niesamowite wzgórza, widoki, wąwozy.  Lokalizacja na OSM:  https://www.openstreetmap.org/#map=15/51.5749/16.1116&layers=Y Najciekawsza trasa to brązowa linia na wzgórzach. Malownicza droga z parkingu do grodziska. W oddali wioska Obiszów. Turystyczna instalacja/rekonstrukcja małego grodziska - nieopodal właściwe grodzisko, którego wały i fosę wciąż można podziwiać i wciąż robią wrażenie mimo upływu ponad 1000 lat. Zdjęcia niestety nie oddają wielkości konstrukcji, która robi naprawdę duże wrażenie... a teraz jeszcze filmy na YT: Koniecznie oglądnij foto relację z drugiej części trasy:  https://racjonalne-oszczedzanie.blogspot.com/2019/07/uroczysko-obiszow-zdjecia.html Podobało się? Koniecznie polub kanał na YT i dołącz do naszej grupy FB:  https://www.facebook.co

Kotlety z warzyw rosołowych - kuchnia na kryzys

Lubię gotować. Od czasu do czasu na bawię się w przepisy kuchni kryzysowej. Dania hiper oszczędne, kryzysowe, wykonywane jako swoiste ćwiczenie na wypadek trudnych czasów mogą być też smaczne. Właśnie ze smakiem zjadłem kotlety w warzyw rosołowych, z typowej wygotowanej włoszczyzny, którą często się wyrzuca do śmieci (przynajmniej częściowo). Warzywa rosołowe pogniotłem ręcznie na miazgę, dodałem mąki (akurat ziemniaczanej), przyprawy do mięs, soli oraz jajko, otrzymałem coś w stylu gęstego ciasta naleśnikowego, duża łyżka stołowa wylana na rozgrzany tłuszcz uformowała przepyszne kotlety. Kto by pomyślał... Smacznego. Masz jakieś swoje "kryzysowe" potrawy? Pisz!