Ostatnia niedziela wieczór upłynęła na ognisku nad jeziorem, a właściwie sztucznym zbiornikiem. Dzisiaj we wpisie chciałbym poruszyć dwa punkty.
Po pierwsze moja skromna sugestia -zamiast siedzieć w niedzielę wieczorem w domu i już myśleć o poniedziałku - rusz w teren. Dlaczego nie? Czym ten wieczór różni się od innych? Większość znajomych woli niedzielny wieczór spędzić jakoś "niemrawo", tymczasem ja często namawiam ich na wypad. Często się udaje. Jest fajnie. Napisz co Ty o tym myślisz - skomentuj!
Po drugie (wiem, że wielu z Was to starzy wyjadacze, ale blog też czytają "początkujący" i dla nich ta sugestia) robiąc ognisko - zadbaj o legalność. Robiąc ognisko skorzystaj z miejsc wyznaczonych. Jeśli są to tereny (około)leśne - skonsultuj się z leśniczym. Wreszcie skorzystaj z nieruchomości prywatnej za aprobatą właściciela. Zadbaj o bezpieczeństwo ogniska. Proponuję saperkę, bukłak z wodą, latarkę-czołówkę do uprzątnięcia miejsca po skończonym biwaku...
Miło by też było gdyby nie zostawiać po sobie żadnych śmieci (ja tego staram się pilnować)...
Na tę chwilę to wszystko. Udanej zabawy na wieczornym ognisku!