Kilka tygodni temu jechałem jak zwykle skrótami przez drugo- i trzeciorzędne drogi do domu i na poboczu zauważyłem dość ikonicznie wyglądającego gościa, aż znacząco zwolniłem, by mu się przyjrzeć.
Oglądam oczywiście te wszystkie popularne filmiki w necie, buszkrafty oraz survivale, nie ukrywam, że podobają mi się i staram się podpatrywać ciekawe rozwiązania...
Wracając do tego gościa. Na pierwszy rzut oka fajnie zaopatrzony, plecak, obwieszony sprzętem, fajne buty i ubrania w kolorach maskujących. Ikona bohatera z tego typu filmów na YT. Tylko potem pojawiła się nieco otrzeźwiająca myśl... O ile nasz bohater jest nieźle przystosowany do biwakowania w lesie, to jego przygotowanie w zakresie bezpiecznego dotarcia do tego lasu jest z mojej perspektywy ekstremalnie nędzne, co by powiedzieć, żadne.
Popatrzmy, człowiek idzie w kierunku cywilizacji (albo w przeciwnym) wąskim poboczem drogi powiatowej, jego strój maskujący chcąc nie chcąc zlewa się z tłem (ściana lasu) i jest niestety mało widoczny dla kierowców.
To wcale nie musi być noc, ale wystarczy zmierzch, wczesny ranek czy lekko mglista pogoda... to już jest problem.
Dużo jeżdżę, obserwuje sytuacje na drogach, myślę, że mogę się wypowiadać miarodajnie w temacie. Człowiek na wąskim poboczu leśnej drogi w kolorach maskujących, uff. Głupota. W teorii kierowca powinien mieć dobry wzrok i ogarnąć wszystko, w praktyce może być zmęczony, rozkojarzony, albo (co nielegalne, ale wszyscy to robią) na sekundę oderwać wzrok od szosy i zerknąć na telefon.
Tak sobie zatem myślę o tym "survivalowcu"...koleś wydał zapewne znaczne pieniądze na swoje hobby, markowy sprzęt, funkcjonalne ubranie (i chwała mu za to), jednak zupełnie nie pomyślał o tym, aby dokupić sobie na czas przemarszu do lasu kamizelkę odblaskową, pasy odblaskowe, które można przytroczyć do plecaka, migającą lampkę LED, którą można przytroczyć do plecaka z tyłu, białą lampkę LED na klips którą można przytroczyć do paska z przodu. To przecież jest wydatek max kilkadziesiąt zł razem, jeśli odwiedzimy przed wyjściem tani market typu "owad w kropki", oczywiście można kupić coś nieco lepiej wykonanego, ale i tanie lampki spełnią swoją funkcję na przejściu.
Jasne, patrzę też z perspektywy kierowcy, który znaczną część czasu spędza na trasie... i w związku z tym mały apel na koniec wpisu.
Jesteś dobrze zaopatrzonym preppersem / buszkraftowcem / survivalistą, itp. gotowym przeżyć w lesie. Super! Jednak bądź też gotowy cało i zdrowo dotrzeć piechotą do tego lasu! Zaopatrz się w LEDy i odblaski, kamizelki na czas marszu szosą, a jeśli jedziesz tam rowerem nie zgrywaj "batmana" - zadbaj o dobre oświetlenie tego roweru.
To tyle.
Pozdrawiam!
Polecam: