Przejdź do głównej zawartości

Lampa ostrzegawcza, migająca - test. Dodatkowe kamizelki

Dzisiaj zrobiłem sobie praktyczny test niedawno zakupionej lampy awaryjnej/ostrzegawczej. Oczywiście efekt byłby najlepszy nocą na bezdrożu, np. gdzieś na poboczu w trasie, ale i w raczej oświetlonym mieście taki wynalazek z magnetyczną stopką migający intensywnie na czerwono znacząco polepsza widoczność auta stojącego na poboczu w przypadku awarii w porze nocnej. 

Nie widać tego na zdjęciu, ale intensywnie miga na czerwono!

Bardzo fajny gadżet, jednak rozważam zakup czegoś bardziej profesjonalnie wykonanego, a nie tylko marketówki za 15 zł. Choć i nawet taki tani sprzęt też się sprawdzi w razie czego do sygnalizacji. Ostatnio przy wypadku, którego byłem świadkiem, OSP miała kilka takich lamp, którymi oznaczono obiekt, dlaczego ja nie mam mieć 2-3 lamp magnetycznych. Jedna w kabinie, jedna w schowku, jedna w torbie awaryjnej w bagażniku. To relatywnie niskie koszty, efekt sygnalizacji w razie "W" - znaczny.


Kolejna rzecz, którą polecam z obserwacji to dodatkowe kamizelki odblaskowe dla pasażerów w razie "W". Jest ciemno - oni też mogą być w szoku, rozchodzić się w ciemnościach po poboczu/pasie drogowym, być narażeni na potrącenie i niewidoczni dla nas i służb ratunkowych. 

Patrząc na cenę kamizelek niepoważne wydaje mi się ograniczanie tylko do jednej "obowiązkowej" kamizelki. Też o tym pomyśl!

Skomentuj dzisiejszy wpis! Napisz co myślisz! Pozdrawiam!

Popularne posty z tego bloga

Łom w samochodzie? Warto się zaopatrzyć

Po co nam w ogóle łom w aucie? Jeśli doszłoby do pożaru silnika, należy lekko uchylić maskę i użyć gaśnicy kierując dysze pod pokrywę silnika, nie otwieramy klapy na max, a jedynie lekko uchylamy, nie sikamy na pokrywę, ani w otwory gdzie widać chłodnice, jest wysoce prawdopodobne, że zapieką się mechanizmy otwierania pokrywy, bądź ulegną deformacji w czasie wypadku, wtedy łom będzie niezbędny. Łom przyda się też do awaryjnego wywarzania drzwi w razie konieczności udzielania pomocy .  Łomy są bardzo tanie. Do typowego auta polecam gruby, niezbyt długi łom. Ważne! Wozimy takie rzeczy tylko i wyłącznie zabezpieczone w bagażniku, nigdy w przedziale pasażerskim. W razie wypadku/dachowania luźne i ciężkie przedmioty bezwładnie latające w kabinie pasażerskiej mogą nas po prostu zabić.

Wołów, Uroczysko Wrzosy

Rezerwat "Uroczysko Wrzosy" koło Wołowa jest jednym z moich ulubionych celów wędrówek. Mimo wielokrotnych wyjazdów na Wrzosy wciąż nie obszedłem wszystkich możliwych tras w Parku Krajobrazowym "Dolina Jezierzycy" oraz w okolicach Wołowa na Dolnym Śląsku. Od lat wracam w okolicę i eksploruję po kawału. Zobaczcie sami... Warto zerknąć na wiki:  https://pl.wikipedia.org/wiki/Rezerwat_przyrody_Uroczysko_Wrzosy

Kotlety z warzyw rosołowych - kuchnia na kryzys

Lubię gotować. Od czasu do czasu na bawię się w przepisy kuchni kryzysowej. Dania hiper oszczędne, kryzysowe, wykonywane jako swoiste ćwiczenie na wypadek trudnych czasów mogą być też smaczne. Właśnie ze smakiem zjadłem kotlety w warzyw rosołowych, z typowej wygotowanej włoszczyzny, którą często się wyrzuca do śmieci (przynajmniej częściowo). Warzywa rosołowe pogniotłem ręcznie na miazgę, dodałem mąki (akurat ziemniaczanej), przyprawy do mięs, soli oraz jajko, otrzymałem coś w stylu gęstego ciasta naleśnikowego, duża łyżka stołowa wylana na rozgrzany tłuszcz uformowała przepyszne kotlety. Kto by pomyślał... Smacznego. Masz jakieś swoje "kryzysowe" potrawy? Pisz!